Bób w tej postaci można jeść nawet na śniadanie. Przepis jest dziecinnie prosty

Nie ma to jak gotowany bób z odrobiną masła czy oliwy, ale nie jest to jedyny pomysł na te pyszne strączki. Co roku z gotowanego bobu robię pastę kanapkową, którą wyjadam z kielicha blendera, zanim trafi na kanapki.

Jak zrobić pastę z bobu?

Bób należy ugotować do miękkości i obrać z łupinek. Potem już tylko wystarczy zmiksować z resztą składników. Ja do kanapkowej pasty z bobu najbardziej lubię dodawać zdrowy olej lniany, ale wiem, że nie każdy lubi jego charakterystyczny posmak. Jeśli chcesz, możesz dodać do bobu oliwę z oliwek.

Do pasty możesz dodać także świeżą zieleninę, np. posiekany drobno koperek, albo pietruszkę.

Do czego podać pastę z bobu?

Pasta z bobu to pasta kanapkowa, możesz nią smarować pieczywo czy grzanki, ale możesz ją też wykorzystać w inny sposób Może posłużyć do posmarowania tortilli, może być wykorzystana jako nadzienie do naleśników (np. w połączeniu z kawałkami kurczaka i świeżych ogórków). Pastą można też smarować tradycyjne placki ziemniaczane.

Pastę z bobu można też potraktować jako zdrowy dip do chipsów czy włoskich paluszków grissini. Ja też lubię wykorzystywać tę pastę jako dodatek do makaronu (zamiast pesto), Wówczas mieszam pastę z gotowym, gorącym makaronem, dodaję dużo natki pietruszki i tarty żółty ser, albo pokruszoną na małe kawałki słoną fetę. W takiej wersji, jeśli jeszcze mam cały bób, posypuję dodatkowo makaron całymi, ugotowanymi i wyłuskanymi ziarnami bobu. Pastę można także wykorzystać do zrobienia dań z makaronu na zimno, czyli wszelkiego rodzaju sałatek makaronowych (np. do sałatki z makaronem kurczakiem wędzonym, selerem naciowym i zieloną papryką). Pasta z bobu może też być składnikiem zapiekanek z makaronu, ryżu albo ziemniaków.